Z wysokości siodełka cz. 47. Korona Ziemi Sanockiej - Rzepedka, Tokarnia [GALERIA + FILM]

Półmetek tegorocznych wakacji już za nami. Pogoda mało sprzyjająca. Jednak wykorzystując "okienka pogodowe", możemy doświadczyć mnóstwa pięknych krajobrazów przy tym chłonąc cudowną polską przyrodę. Zapraszam w kolejną trasę po podkarpackich szlakach, z zapierającymi dech w piersiach widokami.

Widok na Bieszczady ze szlaku na Rzepedkę

W poprzedniej części (dostępna TUTAJ) cyklu Z WYSOKOŚCI SIODEŁKA, rozpocząłem kolejny etap rowerowej przygody, jakim jest zdobywanie poszczególnych szczytów Korony Ziemi Sanockiej.

Tym razem obrałem i wytyczyłem swoją trasę do zdobycia dwóch kolejnych wierzchołków. Na mojej liście znalazła się: Rzepedka 708 m n.p.m. oraz Tokarnia 788 m n.p.m.

TRASA:
Bukowsko - Karlików - Płonna - Szczawne - szlak Wojaka Szwejka na Rzepedkę - Rzepedka 708 m n.p.m. - wyciąg narciarki Karlików Szeroki Łaz - Karlików Przybyszów - Główny Szlak Beskidzki w kierunku szczytu Tokarnia - Tokarnia 788 m n.p.m. - Wola Piotrowa - Bukowsko

Długość trasy: 35 km (całość)
Rodzaj nawierzchni: asfalt (55%) + drogi leśne, szutry (45%)
Wysokość (max): 788 m n.p.m.
Wysokość (min.): 395 m n.p.m.
Wznoszenie: 822 m
Opadanie: 818 m
Czas: ok. 5 godzin (łącznie), jazda: ok. 3,5 godziny
Tętno max: 165/min
Zużyte kalorie: 4132 kcl

Za start trasy obrałem sobie miejscowość Bukowsko, która jest siedzibą gminy o takiej samej nazwie. Położona na jakże pięknym Pogórzu Bukowskim. Co roku jest gospodarzem zawodów rowerowych z cyklu MTB.

Tuż za Bukowskiem. Widok na fragment Pogórza Bukowskiego

Od samego początku trasa jest urozmaicona pod względem ukształtowania terenu. Jest spora ilość podjazdów i zjazdów. Szlak jaki sam sobie wytyczyłem, pod względem krajoznawczym, krajobrazowym i historycznym jest niesamowicie atrakcyjny. Pogranicze Beskidu Niskiego i Bieszczadów. Pola uprawne, łąki, bezużytki, wzgórza porośnięte lasami nadają niepowtarzalnego charakteru miejsca w którym się przebywa. Dzięki wielu wzniesieniom jakie napotkałem na trasie, czyli automatycznemu spowolnieniu jazdy, chłonąłem otaczające widoki, przyrodę - zarówno wizualnie jak i dźwiękowo.

Warto nadmienić fakt, iż pomimo, że na odcinku Bukowsko - Szczawne, droga ma charakter wojewódzki (889) ruch samochodowy jest niewielki. Jeżeli ktoś z Was będzie planował wyjazd w Bieszczady, to śmiało może obrać tą arterię i uniknąć zwiększonego ruchu na popularnych trasach prowadzących w Bieszczady.

Jedno z pierwszych wzniesień jakie trzeba pokonać. Wytrawne oko dostrzeże (na zalesionym grzbiecie lasu) Tokarnię 788 m n.p.m.

Oglądam się za siebie, widoczna wieś Bukowsko

Pierwsze wzniesienia za mną, kilka zjazdów też. Jeden z nich prowadzi do wsi Karlików. Kiedyś tętniąca życiem miejscowość, za sprawą PGR-u, oddziału karnego (którego zabudowania do dziś stoją) i wyciągiem narciarskim. Dziś już z tego wszystkiego nie ma nic. gospodarstwa rolne są, jednak mniejsze, prywatnie i niewiele. Zakład karny to porośnięte samosiejkami budynki, które dla odważnych eksploratorów stanowią ciekawe miejsce. Zaś wyciąg narciarski - jego infrastruktura - niszczeje z sezonu na sezon. Brak obfitych zim, modernizacji, zmian właścicieli chyba już na dobre zakończyło jego działalność. A szkoda, bo długość stoku była najpokaźniejsza w tej części województwa podkarpackiego - 1200 m.

Ciekawostka historyczna, to pozostałość po cmentarzu greckokatolickim. Kilka zabytkowych nagrobków. Znajduje się tuż przy szosie.

Karlików. Cmentarz unicki

Pomiędzy Karlikowem, a Płonną

Płonna
. Kolejna wieś z bogatą historią i zabytkami, a dokładniej pozostałościami po nich. Wjeżdżając do miejscowości, oczom ukazuje się odremontowany przystanek autobusowy, na którym została przedstawiona postać wirtuoza - samouka, skrzypka Stefana Dimiter "KORORO". Urodził się w Płonnej. Miał niebagatelny talent, który zaprowadził go do Krakowa i współpracy m.in. z Piwnicą Pod Baranami. Warto zaznajomić się z jego historią.

Na ziemiach Płonnej, zobaczyć można ruiny cerkwi pw. Pokrowy NMP, datowanej na 1790 r. Nieco dalej, również przy drodze, na niewielkim wzniesieniu cmentarz unicki, z wieloma zabytkowymi nagrobkami. Warto wspomnieć, że ze wspomnianą wsią graniczyła inna, obecnie już nie istniejąca, wieś Kamienne. Do dziś, po niej pozostał cmentarz. Znak, kierunkowskaz przy drodze.

Przed kilkoma laty przejeżdżałem szlak prowadzący przez Karlików i Płonną. Warto się cofnąć wstecz i zobaczyć jak to wyglądało. TUTAJ w 2015 r. i TUTAJ w 2017 r.

Płonna. Przystanek z wizerunek Stefana Dymiter KORORO. Mural autorstwa Arkadiusza Andrejkowa

Płonna. Widok na Pasmo Żurawinki

Płonna. Ruiny Cerkwi Pokrowy NMP
Zdjęcia lepszej jakości we wspomnianych wyżej trasach

Płonna. Fragment cmentarza unickiego

Kolejne kilometry to malownicza trasa z pięknymi widokami z pogranicza Bieszczadów. Dojeżdżam do Szczawnego. Miejscowość z prawosławną cerkwią pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy. Datowana na 1889 rok. Zachęcam zjechać kilkanaście metrów i zobaczyć obiekt z bliska.

Warto wspomnieć o tym, że "te" tereny są "obfite" w wiele zabytków architektury drewnianej. Szczególnie tej sakralne. Mało tego, są i takie, będące wpisane na Listę Kwitowego Dziedzictwa UNESCO (Turzańsk).

Charakterystyczną cechą Beskidu Niskiego są przydrożne kapliczki i krzyże. Widoczna na zdjęciu datowana na sam początek XX w.

Szczawne. Prawosławna cerkwiew pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy

Od teraz zacznie się prawdziwa, zarówno eksploracja (bo na Rzepedkę wybieram się pierwszy raz) jak i zdobywanie pokaźnych wzniesień. Tuż za zakrętem w Szczawnem należy skręcić w prawo, jak informuje nas znak o kierunku trasy na Rzepedkę. Stanowi on równocześnie szlak Wojaka Szwejka (czarny). Czeka nas około 6 kilometrów podjazdu z 400 m n.p.m na 708 m n.p.m. Dość sporo. Jednak ja się nie spieszyłem. Powoli jechałem, zdobywałem kolejne metry, oglądałem się za siebie podziwiając co raz to piękniejsze widoki. Momentami prowadziłem rower. Na fragmencie podjazdu są wyłożone płyty betonowe. Jednak znacznie więcej jest szutru.

Im wyżej, tym lepsze widoki. Więcej łąk, przypominające swoim wyglądem połoniny. Niesamowita cisza. Pomimo tego, że jest to oficjalny szlak to nie ma nikogo. Jestem tylko ja i przyroda. Mijają kolejne metry, do szczytu coraz bliżej.

W części szlak na Rzepedkę jest wyłożony płytami betonowymi

Widok za nami, w kierunku Bieszczadów

Coraz bliżej szczyt

Ponownie oglądam się za siebie

Jest, Rzepedka. Dwuwierzchołkowy (708 i 706 m n.p.m.) szczyt we wschodniej części Beskidu Niskiego z punktem triangulacyjnym.

Przyznam, że widoki jakich doświadczyłem z wierzchołka Rzepedki są na prawdę imponujące. Dookoła mnóstwo wolnej przestrzeni, która tylko pomaga w chłonięciu bezkresności przyrody na Ziemi. Jak piszą autorzy bloga naszlaku.pl: Z Rzepedki możesz zobaczyć: Beskid Niski, Bieszczady, Góry Sanocko-Turczańskie, a nawet Tatry. Z Tatr te najwyższe, czyli Gerlach i Łomnicę, a wśród bieszczadzkich wzniesień można wyróżnić: Połoninę Wetlińską, Połoninę Caryńską, Małą Rawkę, Bukowe Berdo czy Chryszczatą. Widoczna jest również Magura Łomniańska, czyli najwyższy szczyt Gór Sanocko-Turczańskich, ale znajdujący się po stronie ukraińskiej. [Żródło: TUTAJ]

Chyba nie można stopniować jakości widoków, przyrody, bo każdemu z nas może podobać się coś innego. Jednak mi, krajobrazy jakie oferuje Rzepedka, są niewątpliwie w "TOP najlepszych" jakich doświadczyłem w ostatnim czasie.

Jeszcze trochę pod górę

Rzepedka 708 m n.p.m.

Punkt triangulacyjny na szczycie

Rzepedka 708 m n.p.m.

Panorama z Rzepedki

Widok z Rzepedki na Bieszczady

Podziwiam...

Z żalem opuszczam to miejsce, jednak przede mną kolejny szczyt Korony Ziemi Sanockiej. Jadę w kierunku Karlikowa. Tak, tego o którym wcześniej była mowa. Tylko tym razem, na szczyt nieczynnego stoku narciarskiego. Fragment trasy przez last, łąki Szerokiego Łazu (688 m n.p.m.), z widokami na Pogórze Bukowskie, Pasmo Żurawinki. Można się zatrzymać i podziwiać.

Zjeżdżam, terenem wyciągu narciarskiego (mam nadzieję, że nie złamałem prawa), do Przybyszowa, nieistniejącej wsi. Od tej chwili będę poruszał się fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego (tego najdłuższego w Polsce) w kierunku Tokarni.

Muszę się przyznać, że jak zobaczyłem wzniesienie jakie mam do pokonania, to mi się trochę odechciało. Był wybór: powrót przez Karlików do Bukowska i przyjazd w innym terminie (jednak od strony Woli Piotrowej) lub zdobycie wzniesienia. Dzień był wtedy dość upalny. Wybór padł na tą drugą opcję, jadę. Dokładnie IDĘ (czasami podjeżdżam). Bo wzniesienie dość spore na krótkim odcinku. Dotarcie na sam szczyt zajęło mi godzinę.

Szeroki Łaz 688 m n.p.m. Tuż przy wyciągu narciarskim w Karlikowie

Zjazd stokiem narciarskim

Widok w kierunku czerwonego szlaku prowadzącego na Tokarnię

Nadal wyciąg narciarski. Stok ma długość prawie 1200 metrów

Za nami stok, przed nami Przybyszów

Kolejny raz, tego dnia, doświadczam niesamowitych widoków. Momentami nie chce się poruszać naprzód, a patrzeć w dal (lub za siebie). Nade mną błękitne niebo, przede mną różne odcienie zieleni i kolorów lata. Stoję, chwilę odpoczywam i podziwiam. W pewnym momencie, po delikatnym wypłaszczeniu się terenu, zboczyłem z czerwonego szlaku tylko po to by mieć więcej otwartej przestrzeni dookoła siebie. No ale kolejnego szczytu jeszcze nie zdobyłem. Teraz już jadę. Mniejsze nachylenie terenu. Docieram do wierzchołka TOKARNIA 788 m n.p.m. Szczyt Korony Ziemi Sanockiej i jeden ze szczytów na GSB.

Przede mną krajobraz Pogórza Bukowskiego, Pasma Żurawinki (tu byłem zimą, gdzie piłem kawę), Bieszczadów. Jest ławeczka, można usiąść. Przybić pieczątkę potwierdzającą obecność na szczycie.
Po niedługim czasie docierają piechurzy. Jedni od strony Przybyszowa, a drudzy od Woli Piotrowej, do której ja będę zjeżdżał. Chwila rozmowy. Mały posiłek. Trochę nawodnienia i powoli zmierzam w kierunku mety na dzisiejszej trasie.
Jednak cały czas towarzyszą mi piękne widoki, karpacka przyroda. Dość szybki zjazd. Docieram do skrzyżowania szlaków. Na lewo, w kierunku Puław (GSB), a na prawo do Woli Piotrowej (żółty).

Przybyszów

Zatem zaczynam "wdrapywanie się" na szczyt

Właśnie tak nachylony teren

Spory dystans za mną. A przede mną Szeroki Łaz 688 m n.p.m.

Symetrycznie zasadzone drzewa to właśnie stok, przez który dojechałem do miejsca, z którego wykonane jest zdjęcie :)

Zjeżdżam do wspomnianej miejscowości, z ciekawą historią. W latach 60. XX wieku osadę zasiedlili protestanccy osadnicy z polskiej i czeskiej części Śląska Cieszyńskiego (Zaolzia). Pierwsi osadnicy, obywatele polscy, wyruszyli z Ustronia 8. grudnia 1966 r., a cztery dni później pojawili się w Woli Piotrowej. Współcześnie wieś zamieszkują zielonoświątkowcy. Większość z mieszkańców należy do protestanckiego zboru Ewangelicznej Wspólnoty Zielonoświątkowej, który powstał tu w latach 70. XX wieku [Źródło: TUTAJ].

Jeszcze kilka kilometrów i meta dzisiejszej trasy. Z tego miejsce polecam wspomniany szlak. Zaplanowany przeze mnie indywidualnie i dopasowany pod siebie. W kilometrażu nie długi, aczkolwiek potrzebne będą siły i dobra kondycja fizyczna. Zagwarantowane są piękne krajobrazy, mnóstwo przyrody, tereny bogate w historię z pięknymi jednak nadszarpniętych zębem czasu zabytkami.

Pogórze Bukowskie. Centralnie na zdjęciu wieś Karlików

Widok zza siebie. Po lewej Szeroki Łaz

Widok na fragment Bukowska, Karlikowa i Płonnej

Widok w wersji panoramicznej

Tuż przed szczytem

A oglądając się wstecz, taki widok

Tokarnia 788 m n.p.m.

Panorama z Tokarni na Pogórze Bukowskie i Żurawinkę

A tak wygląda niezbyt dobrze komponujący się z przyrodą nadajnik na szczycie

Takie tam widoki na okolicę :P

Zjazd do Woli Piotowej odbywa się łąkami, tym razem skoszonymi

Widok spod Tokarni (od strony Woli Piotrowej)

Na lewo czerwony szlak GSB do Puław, na prawo żółty szlak do Woli Piotrowej
Rzadki widok na polskiej wi

Bukowsko


Trasa i jej profil

ZAPRASZAM NA RELACJĘ VIDEO ZE SZLAKU


Jeżeli ciekawią Cię inne szlaki rowerowe, które przejechałem zajrzyj TUTAJ i wybierz coś dla siebie :)

Jeśli podoba Ci się co robię, jaką pracę wykonuję i chcesz mnie wesprzeć w rozwoju bloga i kanału na youtube możesz udostępnić stronę w swoich mediach społecznościowych lub postawić mi wirtualną kawę :) Kliknij poniżej i wypijmy kawę wg Twojego uznania :) Będzie mi bardzo miło.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tekst, opracowanie, zdjęcia: Przemek Posadzki / Zdjęcia są chronione prawem autorskim. Zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody autora.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bieszczadzcy górale

Siedem kolorów. O fenomenie Gór Tęczowych

Falowiec. Najdłuższy blok w Polsce