Posty

Wyświetlanie postów z lipca 30, 2014

Z wysokości siodełka cz. VII

Obraz
Dzisiejszy wpis będzie miał nieco inny charakter. Nie będzie klasycznej fotorelacji z trasy, tylko będzie opisem przemyśleń jakie towarzyszą człowiekowi (mi) w trakcie przemierzania kolejnych kilometrów. Szlak jaki przemierzyłem to Sanok – Przemyśl – Sanok. Wyznaczasz sobie cel. Mniejszy lub większy. Zależy od naszych możliwości, siły woli, zaparcia i wewnętrznej motywacji do realizacji postawionego zadania przed sobą. Boguszówka. Wstaje człowiek skoro świt. Tuż po piątej rano. Dokładnie o 5:55 siada na rower i rozpoczyna podróż. Motywacja jaka była, była nad wyraz duża, jak nie wielka. Przekonanie co do słuszności przedsięwzięcia jeszcze większe. Sprawdzenie siebie, czy dam rade, czy aby trasa i  ilość kilometrów jednego dnia nie jest czymś nie osiągalnym. Wykonuje pierwsze ruchy nogami obracając pedałami poruszając się przed siebie. Rano. Bywa jeszcze trochę chłodno, szczególnie wtedy gdy prędkość jest większa czy zjeżdżasz ze wzniesienia. Nie myślisz o tym. Starasz się poko