Gdzie jestem? Czyli jak dotrzeć do celu

Nigdy nie wahaj się pojechać daleko, za morza, granice, przemierzaj kraje, obalaj przesądy - tak lata temu mówił znamienity libański pisarz Amin Maalouf.

Wstęp do dzisiejszego wpisu może się dla Wielu wydać dziwny (?), zastanawiający, dający do myślenia... Jeżeli tak jest to bardzo dobrze.

Pojechaliście kiedyś rowerem, jak w cytacie, daleko, być może w miejsca dla wielu z Was nieznane, odległe? Być może za granicę województwa, a może naszego kraju? Byliście kiedyś w sytuacji, że tak na prawdę nie wiedzieliście gdzie jesteście? Jak znaleźć docelowy punkt, w kierunku którego zmierzaliście?
Odpowiem za Was, na pewno tak było. Szczególnie wtedy, kiedy jechaliście w jakieś miejsce po raz pierwszy aż tu nagle straciliście "grunt pod nogami" w postaci niewiedzy w którym miejscu się znajdujecie i przez głowę przechodzi myśl "jak tu jechać dalej"...?


Szczerze? Ja tak miałem. Ale spokojnie, bez paniki. Jest wiele sposobów na wyjście z takiej "opresji". Z pomocą przyjdzie nam "dawna" lub obecna technologia.

Dziś chciałem w kilku zdaniach nakreślić Wam pomocne, jak później może się okazać, "gadżety", które pomogą Wam jechać dalej do celu lub powrócić tam "skąd przyjechaliście".

Po tak długim wstępie zapewne zorientowaliście się o czym dziś będzie mowa. Będą to mapy i nawigacje, a dokładnie aplikacje. Oczywiście będą to tylko wybrane, te w jakiś sposób sam przetestowałem i takie które się sprawdzają innym.

Ja osobiście jestem zwolennikiem tradycyjnych, aktualnych map w wydaniu papierowym. Sprawdzają się niemalże bez zarzutu. Przez jazdą w "nieznane" wpierw sprawdzam "co i jak". Co miejsca, przez które będę przemierzał mają do zaoferowania i zwracam uwagę na główne punty zaznaczone na mapie. Są to głownie miejsca turystyczne, historyczne: kościoły, cmentarze, zamki, obeliski itp. Dokładnie sobie nakreślam trasę jaką chcę przebyć. Oczywiście biorę pod uwagę także "małe skoki w bok". Takie turystyczne oczywiście... Wybierając szlaki zaznaczone na mapie, nie grożą nam nie przewidziane i niechciane sytuacje.
Osobiście zaopatruje się w dokładne mapy "papierowe" z regionu, w którym będę. Z dokładną skalą, która łatwo pozwoli nam przeliczać odległości i na których będą zaznaczone dokładne trasy. Szczególnie te rowerowe. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wspomniane mapy się sprawdziły.

A co będzie jak się zgubimy? Stracimy azymut? Nie do końca umiejąc czytać mapę papierową? Wtedy z pomocą przyjdzie nam dzisiejsza technika.

Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że musiałem posłużyć się mapami jakie oferuje serwis googlemaps. Powszechna i znana aplikacja. O jej przydatności i zaletach chyba nie trzeba mówić bo znaczna część ludzi na pewno kiedyś miała styczność z mapami z "googli". Mi osobiście dwukrotnie uratowały tyłek. I to na leśnych ścieżkach. Też była sytuacja że wspomniana aplikacja się nie sprawdziła. Nie było uwzględnionego miejsca, które było na papierowej mapie. Suma, sumarum mapy "in plus".

Inną ciekawą, i przede wszystkim dobrą i sprawdzoną aplikacją na smartfona aplikacją jest MAPS.ME.
Bardzo fajna i dobrze wykonana aplikacja, która działa w trybie... offline i jest bezpłatna. Fajnie co? Nie musimy włączać internetu podczas jazdy tylko wystarczy "odpalić" programik i już śmigamy przed siebie nie błądząc. Jednakże wcześniej musimy pobrać na swój telefon mapy poszczególnych regionów.
Aplikacja jest dobrze wyposażona. Mi osobiście się sprawdziła. Po więcej zapraszam na: link do aplikacji.


Kolejną aplikacja, która być może Wam się może przydać i którą warto mieć to: OSMAND czyli Open Street Maps Automated Navigational Directions.
Jest bezpłatna i działa także w trybie offline. Osobiście sprawdzona. Ciekawa, dokładna. Posiada tryb: samochodowy, pieszy i rowerowy. Ma wielu zwolenników. Po więcej zapraszam na: link do aplikacji.

To tylko kilka przykładów z bardzo wielu, które podaje jako propozycję i zachęcam do wypróbowania.

Polecam także:
* mapa wysokości i głębokości: KLIKNIJ
* geocontext - umożliwia wykonywanie profili topograficznych dowolnego miejsca na Ziemi w tym dna mórz i oceanów KLIKNIJ
* soviet military maps - radzieckie mapy KLIKNIJ
* mapy.cz KLIKNIJ
* mapa turystyczna - KLIKNIJ

Tekst, opracowanie: Przemek Posadzki
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bieszczadzcy górale

Siedem kolorów. O fenomenie Gór Tęczowych

Falowiec. Najdłuższy blok w Polsce