Bukowe Berdo z żurbem w tle [FOTO + VIDEO + eng.ver.]
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Półmetek tegorocznych wakacji już za nami. Wielkimi krokami zbliżamy się do ich końca. Warto skorzystać ze słonecznej aury i wybrać się na łono natury.
Doskonałym wyborem będą góry. Ja wybrałem Bieszczady. Tę ich część, która jest wysunięta najdalej (prawie) na południowy-wschód naszego kraju.
Drzewostan na żółtym szlaku
Za cel wędrówki wybrałem Bukowe Berdo z Krzemieniem. Na masyw górski, jakim jest Bukowe Berdo wybrałem się od strony osady wiejskiej Muczne. Powodem tego był prozaiczny powód. Mianowicie mniejsza ilość turystów, mniejsze natężenie ruchu turystycznego od strony granicy ukraińskiej. Był to strzał w przysłowiową dziesiątkę.
Dojazd do Mucznego zajął mi niewiele ponad godzinkę. Cisza, spokój i przyroda. Na szlak wybrałem się tuż po godzinie dziewiątej rano.
Muczne. Centrum Promocji Leśnictwa Bieszczadzkiego. Widok ze szlaku
Fragment leśny żółtego szlaku
Wędrówka szlakiem żółtym z Mucznego do najniższego punktu Bukowego Berda zajęła mi niewiele ponad godzinę (ok. 1:20 h). Szlak, prosto z lasu, wyprowadza nas na masyw górski w pierwszym z trzech punktów, na wysokość 1 201 m. n.p.m. Od razu naszym oczom ukazują się piękne polskie Bieszczady. W tym momencie wchodzimy na niebieski szlak. Widoki rekompensują wysiłek jaki włożymy w pokonanie leśnego odcinka szlaku, który momentami potrafi sprawić trudność wielu piechurom.
Od momentu wejścia na Bukowe Berdo rozpoczyna się wędrówka całym masywem górskim. Pokonujemy kolejno odcinki szlaku przechodząc przez kulminacyjne wysokości: 1 238 m. n.p.m. oraz 1 311 m. n.p.m.
Zanim osiągniemy szczyt Bukowego możemy podziwiać sąsiadów po ukraińskiej stronie granicy
Stawiając kolejne kroki na szlaku będziemy momentami musieli włożyć więcej sił, napotykamy na kilka wzniesień, który wykrzesają z człowieka sporo sił.
Będąc na Bukowym Berdzie warto dojść do drugiego pod względem wysokości szczytu Bieszczadów o nazwie Krzemień 1 335 m. n.p.m. Sam wierzchołek góry jest niedostępny dla turystów z powodu regeneracji środowiska naturalnego.
Jeżeli ktoś chce przedłużyć swoją wędrówkę może wybrać się dalej przez Przełęcz Goprowców na Tarnicę 1 346 m. n.p.m.
Ja osobiście, na Krzemieniu po odpoczynku nie kontynuowałem dalszej wędrówki w kierunku Tarnicy, tylko powróciłem tym samym szlakiem do Mucznego.
Tego dnia, kiedy byłem na szczycie Bukowego był mocny i bardzo chłodny wiatr. Odkryte części ciała (dłonie, twarz) momentami stawały się wręcz lodowate.
Całość wędrówki zajęła mi cztery godziny.
Jeżeli, ktoś ma ochotę na więcej atrakcji, polecam zagrodę żubra w Mucznem. Oprócz klasycznej zagrody, w którą ingeruje człowiek, a gdzie możemy podziwiać żubry, z pewnością napotkamy te duże osobniki w wolnym wybiegu. Ja miałem okazję być twarzą w twarz z dwoma żubrami, które się przechadzały w okolicach drogi.
Zapraszam do galerii i krótkiego filmu.
Bukowe Berdo 1 201 m. n.p.m.
Bukowe Berdo, widok w kierunku Połonin
Bukowe Berdo, widok w kierunku Połonin
Widok z Bukowego Berda na południowo-wschodnią granicę Polski
Bukowe Berdo z widokiem w kierunku Połonin
Na masywie Bukowego szlak biegnie również w takiej formie
Fragment skalny na Bukowym
Bukowe Berdo
Bukowe Berdo
Bukowe Berdo
Szlak niebieski prowadzący przez Bukowe Berdo
Z Bukowego
Widok w kierunku wschodnim
U podnóża Krzemienia, w kierunku Przełęczy Goprowców. W oddali Tarnica
Szlak niebieski prowadzący na Tarnicę, z wiatą na Przełęczy Goprowców
Krzemień 1 335 m. n.p.m.
Widok z Krzemienia na Bukowe Berdo
Bukowe Berdo
Widok na wieś Muczne z Bukowego
Muczne. Zagroda Żubra
Muczne. Zagroda Żubra. Jedne ze starszych osobników
Muczne. Zagroda Żubra
Muczne. Zagroda Żubra
Muczne. Zagroda Żubra
Muczne. Zagroda Żubra
Muczne. Żubry z wolnego wybiegu. Spotkane przy drodze :)
Tekst, zdjęcia, film: Przemek Posadzki ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA FOTOGRAFII I INNYCH MATERIAŁÓW. Chronione prawem autorskim.[ENGLISH VERSION] Half of this year's holidays are already behind us. With great strides we are approaching their end. Take advantage of the sunny weather and go to the bosom of nature.
An excellent choice will be the mountains. I chose Bieszczady. This part of it, which is extending furthest (almost) to the south-east of our country.
For the purpose of hiking I chose Bukowe Berdo with Flint. On the mountain massif, which is Bukowe Berdo, I went from the side of the village settlement Muczne. The reason for this was the prosaic reason. Namely fewer tourists, less tourist traffic on the Ukrainian side. It was a shot at the proverbial bullpen.
Getting to Muczny took me just over an hour. Peace, tranquility and nature. On the trail I went just after nine in the morning.
Wandering on the yellow trail from Muczne to the lowest point of Bukowego Berda took me just over an hour (about 1:20 h). The trail, straight from the forest, leads us to the mountain massif in the first of three points, at a height of 1 201 Meters above sea level, At first sight our beautiful Polish Bieszczady. At this point we are entering the blue trail. The views compensate for the effort we make to overcome the forest stretch of the trail, which at times can make the hurdles of many pedestrians difficult.
From the moment you enter Beruf Berdo begins to wander the entire mountain massif. We finish the sections of the trail passing through the culminating heights: 1 238 meters above sea level, and 1 311 meters above sea level. By taking the next steps on the trail, we will sometimes have to put in more strength, we encounter a few hills, which cause a lot of mankind.
Being in Bukowy Berdzie, it is worth reaching the second highest peak of the Bieszczady Mountains called Krzemień 1 335 meters above sea level. The mountain peak itself is inaccessible to tourists due to the regeneration of the environment.
If you want to extend your hike, you can go further through the Goprowców Pass to Tarnica 1 346 meters above sea level. Personally, I did not go further in the direction of Tarnica until I returned to Muczny.
That day, when I was at the top of the beech tree was a strong and very cool wind. Discovering parts of the body (hands, face) at times became even icy. The whole journey took me four hours.
If someone wants more attractions, I recommend the bison's farm in Muczn. In addition to the classic homesteads in which man interferes and where we can admire the bison, we will certainly encounter these large specimens in free range. I had the opportunity to be face to face with two bisons that were walking around the road.
Miano bieszczadzkich górali zyskała taka grupa etniczna jak Bojkowie. Tym samym będąc rdzennymi mieszkańcami Bieszczadów. Libuchora – wieś bojkowska Źródło: http://tworczebieszczady.pl/artykuly/libuchora-wies-bojkowska W kilku zdaniach warto zarysować społeczeństwo bojkowskie, które tak na prawdę jest zapomniane przez dzisiejszy świat. Są pochodzenia rusińskiego i wołoskiego. Terytorialnie sąsiadują Hucułami - od wschodu oraz z Łemkami - od zachodu. Ówcześnie zamieszkiwali teren całych Bieszczad i część Zakarpacia. II wojna światowa przyniosła czasy wysiedleń znacznej części ludności bojkowskiej do ZSRR, pozostała część osiedliła się w Polsce."Dzisiejsi" Bojkowie zamieszkują tereny obecnej Ukrainy. Bojkowie byli społeczeństwem prostym, ubogim, pobożnym. Swoje codzienne życie ulokowali na górzystym, nieurodzajnym terenie. Trudnili się rolnictwem i pasterstwem, zajmowali się również sadownictwem i handlem. Dominującą formą gospodarki była gospodarka żarowa. Męska
Chcę widzieć świat w kolorach tęczy. Czy możesz go dla mnie nimi pomalować? Zapytała w swojej książce Monika Sawicka "Siedem kolorów tęczy". Dziś powiem NIE. Nie pomaluję świata w kolorach tęczy. Dlaczego? Ponieważ świat sam już się pomalował w takich barwach. Bez prośby. Bez względu na kaprysy i zachcianki ludzi. Jak wiemy życie staje się bardziej wesołe, uśmiechnięte, bardziej zabawne, luźne jak są w nim kolory. Pod każdą postacią. A matka Ziemia, daje nam taką możliwość i obdarowała ludzkość tzw. Górami Tęczowymi. Źródło: huffingtonpost.com Słyszeliście kiedyś właśnie o takich górach? Kolorowych? Nie koniecznie w odcieniach szarości... Właśnie w kolorach tęczy i ich różnych barwach. Ja szczerze powiedziawszy dopiero jakiś czas temu znalazłem, dość przypadkiem, zdjęcie na jednym z portali z podpisem "góry tęczowe". Na tyle mnie to zainteresowało i zaintrygowało, że postanowiłem się podzielić "kawałkiem", dosłownie, kolorowego świata. Zatem wyb
Krajobraz polskich miast to przede wszystkim osiedla, blokowiska, które zajmują duże połacie terenu i skupiają znaczną ilość ludności. W naszym kraju jest takie blokowisko, które jest warte "kilku zdań". Jest nim gdański FALOWIEC na Przymorzu. Przymorski falowiec rozciąga się na około 900 metrów, mając przy tym 32 metry wysokości i 13 metrów szerokości. Mieści się przy siedmiu ulicach, jest ok. 1800 mieszkań i zamieszkuje go około 6 tysięcy osób. Wejścia do mieszkań znajdują się na galeriach, które połączone są ze sobą klatkami schodowymi. Zdjęcie satelitarne. Źródło: google.pl Blokowiec wybudowany został w latach 1970 - 1973, a projektantami byli: Janusz Morek, Tadeusz Różański, Danuta Olędzka. Nie bez przyczyny blok nosi nazwę FALOWIEC. Jego budowa, kształt przypomina morską falę. Dla jednych wierzowiec-falowiec stanowi atrakcję kulturalną, turystyczną, z kolei dla drugich jest codziennością, w której żyje, wychowuje się. Spotyka sąsiadów, których nie zna,
Komentarze
Prześlij komentarz