Z wysokości siodełka cz. 57. Porta Rusica [GALERIA + FILM]

Już kilkukrotnie wspomniałem, że są takie miejsca w Bieszczadach, do których dociera wąska grupa turystów, dzięki czemu możemy jeszcze skorzystać z "dzikości" tego terenu. A jeżeli połączymy część polską ze słowacką, to całość nabiera większego wymiaru, zarówno przyrodniczego jak i historyczno-kulturowego.

Zalew Starina

W już minionym sezonie letnim, wyszedłem trochę poza swój schemat działania i wybrałem się w Bieszczady, w jego kulminacyjnym (turystycznym) szczycie. Słowo trochę, będzie miału tutaj duże znaczenie. Odnosi się do tego, że pomimo środka wakacji udałem się w trasę, na której nie spotkałem tłumów turystów. Momentami w ogóle.

TRASA
Liszna - Roztoki Górne - Granica Państwa Przełęcz nad Roztokami 801 m n.p.m. - Ruské - Velka Polana - Zalew Starina - powrót tą samą trasą.

Trasa w GPX - TUTAJ

Długość trasy: 58 km (całość)
Rodzaj nawierzchni: asfalt (100%)
Wysokość (max): 801 m n.p.m.
Wysokość (min.): 338 m n.p.m.
Wznoszenie: 885 m
Opadanie:  893 m
Czas: ok. 5,5 godziny (łącznie), jazda: 3,5 godziny
Zużyte kalorie: 4 106  kcl

INFORMACJA:
zdjęcia można powiększyć, klikając na nie, dzięki czemu jakość zdjęcia będzie lepsza.

Szlak jest międzynarodowy. Pomiędzy Polską, a Słowacją. Dokładnie, pogranicze Bieszczadów polsko-słowackich. A o tym, że trasa ma swoją nazwę, tak na prawdę, dowiedziałem się już na miejscu startu. Aż głupio się przyznać, co?

Trasę wytyczyłem sobie sam. Zainspirowany miejscem, które zobaczyłem w znakomitym filmie, na kanale YouTube CYKLOOP Pętle Rowerowe. Jest nim Zalew Starina, po słowackiej stronie granicy.

Oznaczenie szlaku Porta Rusica (po polskiej stronie)

Liszna. Fragment trasy

Takich malowniczych zakrętów na szlaku jest spora ilość

Zatem nie pozostało mi nic innego by tam się udać. Był to strzał w przysłowiową dziesiątkę. Nie dość, że "magistrala" transgraniczna, z najwyższym szczytem 801 m n.p.m., przebiegająca przez tereny, które były areną krwawych walk wojennych (zwłaszcza tych z I wojny światowej), wiodąca przez najdziksze dziś miejsca, słowacki Park Narodowy Połoniny, nieistniejące słowackie wsie, by na końcu doświadczyć pięknych widoków, na wspomniany już, Zalew Starina. Co prawda stworzony ręką człowieka, jednak nie umniejszając jego walorów krajobrazowych.

Wobec tego, zapraszam do wspólnej drogi, którą pokonałem oczywiście rowerem.

Za początek swojej trasy obrałem sobie miejscowość Liszna (koło Cisnej). Auto zostawiłem na dużym parkingu obok Leśnego Zierzyńca - leśne mini ZOO. Kierunek południe i po kilku kilometrach delikatny skręt w lewo na: Roztoki Górne i granicę państwa na Przełęcz nad Roztokami, na wysokość 801 m n.p.m. Fragment szlaku ma odcinku Liszna - Roztoki Górne miałem okazję przemierzać w czasie kiedy okrążyłem masyw Hyrlatej, który przedstawiałem TUTAJ.

Same Roztoki Górne, to mała osada leśna przy granicy słowackiej. Leśnictwo, ośrodek wczasowy w budynku dawnej strażnicy WOP, pole namiotowe.
Roztoki powstały w 1559 r. jako wieś królewska na prawie wołowskim, na mocy przywileju starosty sanockiego Mikołaja Cikowskiego. Leżały na ważnym szlaku handlowym i wojennym, łączącym pobliską przełęcz Małopolskę z Węgrami. Po 1939 r. Przełęcz nad Roztokami była jedynym bezpośrednim przejściem z Generalnego Gubernatorstwa na Węgry. Wizytował ją w 1941 r. gubernator Hans Frank. Po II wojnie światowej wieś całkowicie się wyludniła.

Źródło: Bieszczady. Przewodnik dla prawdziwego turysty. Wyd. Rewasz. Pruszków 2018. Str. 335.

Roztoki Górne

Ku granicy polsko-słowackiej... Jak można zobaczyć szlak Porta Rusica pokrywa się z zielonym szlakiem rowerowym

Dwukilometrowy podjazd na Przełęcz nad Roztokami, 801 m n.p.m.

Tuż po starcie zorientowałem się, że przez całą wycieczkę będę miał okazję poruszać się, stosunkowo nowym, szlakiem o ciekawej nazwie PORTA RUSICA. W polskim tłumaczeniu "brama ruska". Projekt zrealizowany w ramach współpracy polsko-słowackiej Interreg. Na stronie internetowej wspomnianego szlaku znajdziemy taki oto, krótki opis projektu: Droga w głąb gór, pokonywująca grzbiety górskie. Droga, którą szli kupcy, furmani, zbójnicy i żołnierze od wieków, droga łącząca dwa narody. Pomysł ożywienia tego piękna jest w zasięgu ręki, możliwość zbudowania nie zwykłego szlaku turystycznego, ale trasy, która pokaże zrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych i historycznych, a nie tylko ich nieuczciwe wykorzystanie.
Blisko 60 km ścieżek rowerowych w dziewiczej urodzie, odnowa w zgodzie z naturą, z naciskiem na zachowanie historycznych elementów starej drogi, historyczne, kamienne, płytowe przepusty. Unikalne wartości historyczne i przyrodnicze, harmonia człowieka z przyrodą, możliwość doskonałego odczucia natury, wzmocnienie potencjału pogranicza polsko-słowackiego.
Porta Rusica oferuje również poszerzenie i wzbogacenie oferty regionu po stronie Słowacji i Polski. Źródło: TUTAJ

Odcinek pomiędzy Liszną, a Roztokami Górnymi do Przełęczy, to fragment z nawierzchnią asfaltową. Mówię o tym dlatego, że po stronie słowackiej będzie trochę szutru. Niewiele, ale jednak.
Wspomniana część drogi, to taki fragment, który może być dla odbiorcy formą wyciszenia, kontaktu z bieszczadzką przyrodą. Jest trochę wolniejszej jazdy z powodu około dwukilometrowego podjazdu na Przełęcz nad Roztokami.
W tym czasie, po polskiej stronie, nie spotkałem nikogo. Dopiero będąc na wieży widokowej, doszło kilkoro turystów pieszych.

W trakcie podjazdu jest gdzie odpocząć

Fragment tablicy informacyjnej tuż obok wiaty turystycznej

Za naszymi plecami taki oto widok: masyw Hyrlatej

Z samego punktu widokowego rozpościera się przepiękny krajobraz na Národný Park Poloniny czyli odpowiednik naszego parku narodowego. Słowacy przełęcz nazwali Ruské Sedlo.

Zatem od teraz będzie tylko zjazd do nieistniejącej wsi Ruské. Po drodze wspaniałe bieszczadzkie krajobrazy. Kilka zabytków minionej epoki: przydrożne krzyże, kapliczki, znaczniki drogowych "kilometrowników", które się zachowały ze starej ruskiej drogi Porta Rusica oraz odrestaurowana kamienna droga (jej fragment), która kiedyś była strategicznym traktem na trasie z Węgier do Polski. Trasa szlaku Porta Rusica, po stronie naszych sąsiadów, jest w prawie nienagannym stanie. Od momentu kiedy dotrze się do Ruskiego, nawierzchnia asfaltowa jak pod typowe kolarstwo szosowe. I nie było nic w tym dziwnego, że właśnie tam można spotkać wielu  rowerzystów szosowych, głównie Słowaków.

Warto w kilku zdaniach powiedzieć o samej wsi Ruské. Otóż, dziś możemy mówić o miejscowości jako oficjalnie nie istniejąca. Usytuowana jest w najwyższej części doliny Cirochy u stup Przełęczy nad Roztokami. Obecnie tylko trzy domy, placówka Parku Narodowego Połoniny i kilka domków letniskowych. Wjazd samochodem wymaga pozwolenia z urzędu powiatowego w Sninie.
Do lat osiemdziesiątych XX w. była to duża wieś, mająca zadatki na znaczący ośrodek ruchu turystycznego. Lokowano ją w 1567 r. pod węgierską nazwą Oroszruszka. Należała do "państwa humieńskiego" Drugethów. Wiódł przez nią stary transkarpacki szlak handlowy łączący Małopolskę z Węgrami. W 1861 r. przeprowadzono jego trasą nowy, częściowo brukowany gościniec, którego fragment zachował się powyżej wsi i uchodzi za najstarszą drogę na Słowacji zachowaną w niezmienionym stanie
(widoczne na zdjęciach i filmie).
Przed powstaniem wsi istniał tu klasztor obrządku wschodniego. Na górnym krańcu terenów wsi zachował się po dziś nasyp ziemny, którego rozmiary świadczą, że musiał tam stać spory budynek. Na trasie znajdują się kierunkowskazy, za którymi można dotrzeć do pozostałości Monastyru
.
Źródło: Bieszczady. Przewodnik dla prawdziwego turysty. Wyd. Rewasz. Pruszków 2018. Str. 335.

Tuż pod przełęczą taki leśny, klimatyczny "obiekt inżynieryjny" - drewniany mostek

Skromna wieża widokowa na Przełęczy nad Roztokami 801 m n.p.m.

Przełęcz nad Roztokami 801 m n.p.m.

Ruské Sedlo 801 m n.p.m. Po słowackiej stronie

Widok z wieży widokowej na Národný Park Poloniny

Dwie wojny światowe dały się we znaki samej wsi, która uległa zniszczeniu. Po drugiej wojnie, odbudowana i już w 1967 r. liczyła 852. mieszkańców. Z kolei rok 1986 przyniósł kres wsi jaki dotąd był znany. Przyczyną była budowa zapory wodnej Starina. Wieś wysiedlono, a zabudowę rozebrano.

Na głównym skrzyżowaniu we wsi Ruské jest też możliwość do wybrania kierunku na miejscowość Runina, usytuowanej w kotlinie. Ja jednak kontynuuje jazdę w konkretnym celu: Zalew Starina. Szlak wiedzie niemalże po płaskim terenie, z kilkoma niewielkimi wzniesieniami. Momentami na otwartej przestrzeni, a chwilowo częścią zalesioną. W upalne dni pozwoli się choć na chwilę schronić przed słońcem. W samym Ruském jest kilka zabudowań i prywatnych działek z altankami. Jazda przebiega miło, dobrym tempem. Po drodze spotkałem trochę rowerzystów. Przy drodze zdziczałe drzewa owocowe, rozległe pola, łąki, m.in. po byłej już wsi Velka Polana. Wymowny krajobraz. 

Dojeżdżam do "bram" Zalewu Starina. Jednak dość wysokie ogrodzenie nie sprzyja by z bliska zobaczyć taflę sztucznego zbiornika. Gdzieś tam zza drzew doglądam niemalże lazurowy kolor wody. Jednak jadę dalej, do miejsca skąd uda mi się lepiej i więcej zobaczyć. Jeszcze pięć kilometrów kręcenia. Tego dnia jest dosyć ciepło. Także każdy cień to wybawienie od gorąca.
Docieram do miejsca, które pozwoli mi dostrzec zaporę na zalewie jak i spory obszar samego zbiornika.
Miejsce jest dość nieoficjalne. Na uboczu i na zboczu góry okalającej jezioro. Jednak patrząc na nie, musi być miejscem często odwiedzanym. Starina może przypominać trochę nasz zalew Solina. Położona w dolinie, dookoła zalesione wzgórza.
Spędzam w tym miejscu chwilę. Odpoczywam. Posilam się, nawadniam i w drogę. Początkowo chciałem spróbować przyjrzeć się z bliska, jednak na drodze (nieco poniżej miejsca w którym byłem przed chwilą) pan ubrany w czarny uniform, informuje mnie (w języku słowackim) i innych rowerzystów, że na zaporę nie ma nikt wstępu (prawdopodobnie z taki stan rzeczy odpowiada to, że jest to zbiornik będący ujęciem wody dla całej najbliższej okolicy).
Można by podjechać do głównej drogi o numerze 558 i od drugiej strony spoglądać na zalew. Ja osobiście odpuściłem, bo wiązało się to z nadłożeniem "paru kilometrów", a wiedziałem że czeka mnie w drodze powrotnej podjazd na Przełęcz.

Znak informujący o tym, że znajdujemy się w Národným Parku Poloniny

Podczas zjazdu z Przełęczy do wsi Ruské, natkniemy się na zabytkową (uznana za zabytek kultury) kamienną drogę, która jest najstarszą dopuszczoną do ruchu drogą na Słowacji

Słowackie Bieszczady w Národným Park Poloniny

Zatem spokojnie wracam ta samą trasą, korzystając z nielegalnej atrakcji w postaci przejścia w niedozwolonym (?) miejscu i zobaczenia zalewu z bliska. A jak to się stało? Widziałem, że inni rowerzyści kuszeni urokiem jeziora, przekroczyli ogrodzenie (podwójne bariery energochłonne) by chociaż przez chwilę być nad brzegiem zalewu. Szybka decyzja, szybkie przejście, cyk i jestem. Kilka minut, zdjęć, video i wracam. Ufff udało się, pomyślałem.

Wracam nieśpiesznie. Rozglądam się dookoła. Chłonę widoki. Rejestruje je w swojej pamięci. Dla wspomnień. Po drodze zatrzymuje się jeszcze na parę chwil w miejscu gdzie kiedyś stała cerkiew z 1789 r. - dziś kaplica, cmentarz wojenny oraz aleja lipowa. Wymowne miejsce. W Ruském jest jeszcze jeden cmentarz, który można zobaczyć. Usytuowany na dość sporym wzniesieniu. Ja sobie odpuściłem.

Podjazd na Ruské Sedlo, od strony słowackiej, jest bardziej wymagający. Jednak widoki rekompensują trud wkładany w jazdę. Warto się nie spieszyć. Czerpać i chłonąć miejsca, przyrodę i wiedzę, która jest zapisana na tablicach, również w języku polskim.

Jest i Przełęcz nad Roztokami. Kiedyś miejsce - granica pilnie strzeżona. Po sporym podjeździe jest czas by chwilę odpocząć.
Jeszcze raz spoglądam na Národný Park Poloniny i wracam "skąd przyjechałem". Długi zjazd. Spadek terenu niemalże do samego końca dzisiejszej trasy. Bardzo udanej.

Co mogę powiedzieć w podsumowaniu? Trasa Porta RUSICA, jest jednym z najlepiej przygotowanych szlaków jakie w ostatnim czasie przemierzałem. Jest wszystko co potrzebne by spędzić dobrze czas na rowerze ale i nie tylko. Walory przyrodnicze, krajobrazowe, turystyczne, aspekty techniczne "pod rowerzystów", to tylko kilka czynników, które przemawiają za wybraniem tego szlaku na wycieczkę rowerową.

Tablica informacyjna przy jednym z historycznych punktów na trasie

Pomnik poległych żołnierzy Armii Czerwonej

Pomnik Armii Czerwonej, od głównej fasady

A taki widok mamy z łąki przed pomnikiem

Z bliska...

Po przekroczeniu granicy mamy do pokonania malownicze serpentyny

Przed nami...

Za nami...

Coraz bliżej do wsi Ruské

Ruské.
Jak widać, spora różnica w wysokości. Przełęcz nad Roztokami 801 m n.p.m., wioska Ruské
466 m n.p.m.

Ruské

Ruské. Asfalt "pierwsza klasa" :)

I tak sobie jedziemy przed siebie. Totalnie bez ruchu samochodowego

Pomiędzy Ruském, a wsią Velka Polana. Przy drodze zdziczałe drzewa owocowe

Przydrożny krzyż w Velkiej Polanie

.

.

Łąki kwietne

Słowacy zrobili na prawdę dobrą robotę, by jak najlepiej przygotować szlak Porta Rusica

Stamtąd przyjechałem. Widok zza moich pleców. Po prawej stronie balustrady energochłonnej znajduje się Zbiornik wodny Starina

Zanim dotrzemy na miejsce, będzie kilka niewielkich podjazdów

Widać, że rozległe polany są systematyczne koszone

Jeszcze wiraż i...

Zalew Starina z jego zaporą

Niestety, na zaporę nikt nie ma wstępu

Zbiornik wodny Starina okalają przepięknie zalesione wzgórza Národnego Parku Poloniny

Tak wygląda dojście na nieoficjalny "punkt widokowy"

Jest też możliwość napełnić bidony :)

A tak prezentuje się Zalew Starina od jego drugiej strony, też niedostępnej

Nie tylko ja byłem ciekaw jak wygląda Starina na niemalże drugim jego krańcu

Było gdzie by wypocząć :)

Chwila zadumy i w...

... drogę

.

Takie oto znaki można spotkać na trasie

Niewielka kaplica z wiatą

Ruiny. Jednak nie wiem po czym...

Jedziemy dalej

Ruské. Fragmenty dzisiejszej, bardzo znikomej, zabudowy

Relikt przeszłości. Przydrożny krzyż, który nie pozwala by zapomnieć o życiu mieszkańców wsi Ruské

Główne skrzyżowanie we wsi Ruské, skąd możemy udać się np. do Runiny. My skręcamy w lewo na Ruské Sedlo

Ruské

Ruské

Ruské. Jeden z cmentarzy. Rozpościera się po całym zboczu wzniesienia

Ruské. Można chwilę odpocząć z widokami w kierunku Ruskégo Sedla

Za sobą zostawiam Ruské i zmierzam w kierunku...

... Ruskégo Sedla, czyli Przełęczy nad Roztokami. Jednak zanim tam dotrę, to po drodze...

Kaplica tuż przy lipowej alei, z cmentarzem wojennym z 1914 r.

Jeden z przystanków na trasie

Widoczne na fotografii kamienne "bloki", to słupki - liczniki kilometrów wyznaczające odległość między Michalovcami do Przełęczy nad Roztokami Górnymi (za: www.portarusica.sk)

Widok z serpentyn w drodze powrotnej

Jak wspomniałem w opisie, tablice informacyjne są także w języku polskim (nie wszystkie). Ta dotyczy Monastyru Ruské

.

Można odpocząć i chłonąć naturę

Z wysokości siodełka

Ostatnie metry przed granicą słowacko-polską pokonałem zielonym szlakiem pieszym, nieco skracając sobie drogę

Widok na wieżę widokową od strony słowackiej. "Kamień" po prawej stronie pamięta jeszcze czasy początku XX wieku

Jeszcze raz widok z wieży widokowej

Przełęcz nad Roztokami 801 m n.p.m.

Trasa i jej profil




Jeżeli ciekawią Cię inne szlaki rowerowe, które przejechałem zajrzyj TUTAJ i wybierz coś dla siebie :)

Jeśli podoba Ci się co robię, jaką pracę wykonuję i chcesz mnie wesprzeć w rozwoju bloga i kanału na youtube możesz udostępnić stronę w swoich mediach społecznościowych lub postawić mi wirtualną kawę :) Kliknij poniżej i wypijmy kawę wg Twojego uznania :) Będzie mi bardzo miło.

Z tego miejsca chcę bardzo podziękować za kilka kaw, jakie od Was otrzymałem.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tekst, opracowanie: Przemek Posadzki
Zakaz kopiowania i rozpowszechniania zdjęć bez zgody autora.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bieszczadzcy górale

Siedem kolorów. O fenomenie Gór Tęczowych

Falowiec. Najdłuższy blok w Polsce