Z wysokości siodełka cz. 54. Rowerem do klasztoru [GALERIA + FILM]

Połowa wakacji już za nami. Niektórzy z nas są już po urlopach, inni w trakcie, a jeszcze inni dopiero przed nim. Być może znajdzie się ktoś, kto poszukuje ciekawych miejsc do odwiedzenia i to właśnie moja propozycja stanie się ciekawym wyborem na miłe spędzenie czasu. Zapraszam Was w trasę przez piękny zakątek naszego kraju, jakim jest szlak pomiędzy Krakowem, a Alwernią.

Na trasie

Już na samym początku tegorocznych wakacji miałem okazję przejechać się szosą, dosłownie. Szosówką po szosie. I tak w pierwszą, wakacyjną niedzielę wybrałem się w trasę z Krakowa do Alwerni. Czyli do miejsca, które zyskało miano polskiego Asyżu. Dlaczego? A to za sprawą klasztoru i kościoła pw. Stygmatów św. Franciszka z Asyżu, którym opiekują się Ojcowie Bernardyni. I to właśnie dlatego Alwernia stała się miejscem docelowym trasy.

TRASA
Kraków osiedle Ruczaj - Zalew Zakrzówek - Wiślana Trasa Rowerowa / Szlak Bursztynowy (wzdłuż lewego brzegu Wisły) - Piekary - droga wojewódzka 780 Liszki - Kaszów - Przeginia - Brodła - Poręba Żegoty - Alwernia - i z powrotem + rundka po krakowskiej starówce

Trasa w gpx TUTAJ

Długość trasy: 80 km (całość)
Rodzaj nawierzchni: asfalt (100%)
Wysokość (max): 333 m n.p.m.
Wysokość (min.): 204 m n.p.m.
Wznoszenie: 444 m
Opadanie:  445 m
Czas: 5 godzin (łącznie), jazda: 4 godziny
Zużyte kalorie: 3638 kcl

Trasa należy do tych łatwiejszych. Czas jakim dysponowałem nie pozwalał mi by wspomniany szlak "zatoczył koło" czyli stał się pętlą. A istnieją takie możliwości, bo dróg prowadzących do miasteczka jest bardzo wiele.

Zatem plan był prosty. Jazda głównymi drogami i powrót "po śladzie". Powiedzmy, że początek to krakowski Zakrzówek, następnie wjazd na Wiślaną Trasę Rowerową. Jazda lewym brzegiem Wisły, z widokiem na Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy, w.którym możemy dostrzec Opactwo Kamedułów (fragment trasy już pojawił się w ubiegłym roku - TUTAJ). Dalej Piekary. Była niedziela, jednak ruch samochodowy był dosyć spory. Trzeba być czujnym. Po drodze można się zatrzymać w urokliwej miejscowości Liszki, z pięknym kościołem pw. św. Mikołaja i kameralnym Rynkiem, w pobliżu którego można napić się kawy i zjeść coś dobrego. Sama miejscowość leży przy drodze wojewódzkiej 780.

Fragment Wiślanej Trasy Rowerowej

Widok na Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy. Nad koronami drzew góruje Opactwo Kamedułów

Na trasie, za Piekarami a przed wsią Liszki

W pobliskim Kaszowie zobaczyć można cmentarz z okresu II wojny światowej, który znajduje się w miejscu zamordowania mieszkańców wsi przez niemieckiego okupanta. W naszym kraju takich miejsc jest setki, jak nie tysiące, które były i są świadkiem dramatu lokalnych społeczności i bezwzględności w imię nazistowskiej ideologi.

Bardzo atrakcyjnym krajobrazowo i widokowo jest ("plus minus") odcinek trasy pomiędzy miejscowościami Kaszów i Przeginia. Dookoła pola uprawne. Przy dobrej przejrzystości dostrzec można sam Kraków. Piękne krajobrazy.

Na szlaku oprócz typowych widoków jest także możliwość poruszania się przez Rudniański Park Krajobrazowy. Droga, Ty i las.
Jadąc, napotkać można sporo przydrożnych zabytkowych kapliczek, krzyży. Kościół św. Marcina i św. Małgorzaty z 1762 r., we wsi Poręba Żegoty. Kilometry mijają, jest i Alwernia. Centrum miejscowości na sporym wzniesieniu. Dość okazały, jak na taką miejscowość, Rynek. Obsadzony drzewami, krzewami. Z grobem nieznanego żołnierza, kaplicą i studnią. Dużo ławek w cieniu drzew. Ku zdziwieniu, południe, niedziela i totalna cisza. Przy Rynku Małopolskie Muzeum Pożarnictwa. Miasto położone jest na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, nad rzeką Regulką. Założone w 1616 roku Alwerni kilkukrotnie nadawano prawa miejskie. Ostatni raz w 1993 roku.

Liszki. Widok na siedzibę władz gminy i fragment Rynku

Rynek

Liszki. Kościół św. Mikołaja

Ja kieruje się do miejsca, do którego konkretnie jechałem. Czyli kościół i klasztor Bernardynów. A jeszcze dokładniej: Kościół Stygmatów św. Franciszka z Asyżu. Barokowa świątynia, znana jest jako miejsce kultu obrazu Pana Jezusa „Ecce Homo”, czczonego tu jako ikona Miłosierdzia Bożego. Miejsce licznych pielgrzymek.

Jak podają źródła internetowe: Fundatorem konwentu w Alwerni był Krzysztof Koryciński, kasztelan wojnicki i starosta gniewkowski, właściciel pobliskich wsi. Idea budowy tego klasztoru zrodziła się w czasie zwiedzania sanktuarium Stygmatów św. Franciszka na górze La Verna, we Włoszech. W 1616 r. Koryciński podarował bernardynom zalesioną górę Podskale i na południowo-zachodnim jej stoku wybudował tymczasowy drewniany klasztor i kościół pw. Stygmatów św. Franciszka, nazywany pospolicie Alwernią.
Budowa murowanego kościoła w stylu barokowym miała miejsce w latach 1625–1656. Kierował nią Piotr z Poznania, jeden z pomysłodawców powstania Alwerni. Jednonawowy kościół otrzymał stosunkowo skromne wyposażenie. W latach 1703–1708 dobudowano niedużą kaplicę, w której umieszczono słynący łaskami obraz „Ecce Homo”. W 1897 r. ówczesny gwardian, Stefan Podworski dobudował 55-metrową wieżę.
Alwerni nigdy nie zaliczano do wielkich konwentów. Zwykle mieszkało tu kilkunastu zakonników. Klasztor może się jednak szczycić tym, że odwiedzali go w czasie swych podróży królowie polscy: Jan III Sobieski i Stanisław August
. [Źródło: TUTAJ]

Akurat udało mi się trafić na czas pomiędzy niedzielnymi nabożeństwami, dzięki czemu miałem okazję w spokoju zobaczyć miejsce kultu św. Franciszka.

Jeszcze chwila na złapanie oddechu na Rynku, tuż przy studni, i powrót. Po tej samej trasie. W Piekarach zatrzymuje się jeszcze by spojrzeć na benedyktyńskie Opactwo w Tyńcu. Tym razem po drugiej stronie Wisły. Majestatyczny widok.

Kaszów. Pomnik na cmentarzu z okresu II wojny światowej, w miejscu kaźni mieszkańców Kaszowa

Na trasie, pomiędzy polami uprawnymi

Trasa przebiega przez Rudniański Park Krajobrazowy

Na tym obrazie można zobaczyć, że szlak wiedzie przez malownicze tereny pośród pól uprawnych. Droga wojewódzka 780

Poręba Żegoty. Kościół św. Marcina i św. Małgorzaty z 1762 r.

Alwernia

Alwernia. Fragment Rynku z widoczna kaplicą

Alwernia. Fragment Rynku z aleją drzew

Studnia na Rynku w Alwerni

Przykościelny dziedziniec

Główna fasada kościoła Stygmatów św. Franciszka z Asyżu w Alwerni

Alwernia. Kościół Stygmatów św. Franciszka z Asyżu

Alwernia. Kościół Stygmatów św. Franciszka z Asyżu

Wnętrze kościoła

Wnętrze kościoła, widok bocznych ołtarzy i ołtarza głównego

Wejście główne do świątyni

Małopolskie Muzeum Pożarnictwa w Alwerni

Piekary. Widok na Opactwo Benedyktynów w Tyńcu z prawego brzegu Wisły

Z wysokości siodełka :)

I jeszcze jedno, prawie to samo, a jednak inne :)

Trasa i jej profil


Jeśli podoba Ci się co robię, jaką pracę wykonuję i chcesz mnie wesprzeć w rozwoju bloga i kanału na youtube możesz udostępnić stronę w swoich mediach społecznościowych lub postawić mi wirtualną kawę :) Kliknij poniżej i wypijmy kawę wg Twojego uznania :) Będzie mi bardzo miło.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Tekst, opracowanie: Przemek Posadzki

Komentarze

  1. Świetny wpis! Opis wyprawy rowerowej brzmi fascynująco, a widoki musiały być niesamowite. Dziękuję za podzielenie się swoją przygodą – zainspirowałeś mnie do planowania własnej wycieczki! 🚴‍♂️🌄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaginionyturysta.blogspot.com14 sierpnia 2024 21:06

      Bardzo dziękuje za tak miły komentarz. Pozdrawiam, życząc udanych wyjazdów :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bieszczadzcy górale

Siedem kolorów. O fenomenie Gór Tęczowych

Falowiec. Najdłuższy blok w Polsce