Najpierw zacznę od tego czym jest słone jezioro, bo właśnie takim zjawiskiem się w tym wpisie zajmę.
Przede wszystkim, takie jeziora występują na obszarach suchych i gorących, gdzie nagromadzenie soli ma miejsce w wyniku silnego parowania w połączeniu z brakiem odpływu wód do morza. W wodach słonych jezior rozpuszczona jest znaczna ilość chlorku sodu, siarczanu magnezu, związków potasu oraz innych soli.
Fot. Patrick Nouhailler; Źródło: http://www.crazynauka.pl/lustrzane-jezioro-salar-de-uyuni/
Jednymi z najbardziej znanymi solonymi jeziorami są: Morze Martwe, Wielkie Jezioro Słone, Morze Kaspijskie oraz Jezioro Aralskie.
Fot. Patrick Nouhailler; Źródło: http://www.crazynauka.pl/lustrzane-jezioro-salar-de-uyuni/
Jedno, które przyciągnęło uwagę na swój stan jest Jezioro Salar de Uyuni. Jest pozostałością po wyschniętym słonym jeziorze w południowo-zachodniej Boliwii, w Andach.
Jego powierzchnia wynosi niewiele ponad 10,5 tys. km kwadratowych i jest usytuowane na wysokości 3653 m n.p.m. Jak podają różne źródła Salar de Uyuni zawiera 10 bilionów ton soli.
Wszyscy, którzy trafią w ten zakątek świata będą mieli możliwość podziwiania niezwykłych krajobrazów. Dookoła nic - tylko biała przestrzeń.
Dzięki stałemu układowi wysokiego ciśnienia mamy możliwość podziwiania pięknego, bezchmurnego, niebieskiego nieba.
Miano bieszczadzkich górali zyskała taka grupa etniczna jak Bojkowie. Tym samym będąc rdzennymi mieszkańcami Bieszczadów. Libuchora – wieś bojkowska Źródło: http://tworczebieszczady.pl/artykuly/libuchora-wies-bojkowska W kilku zdaniach warto zarysować społeczeństwo bojkowskie, które tak na prawdę jest zapomniane przez dzisiejszy świat. Są pochodzenia rusińskiego i wołoskiego. Terytorialnie sąsiadują Hucułami - od wschodu oraz z Łemkami - od zachodu. Ówcześnie zamieszkiwali teren całych Bieszczad i część Zakarpacia. II wojna światowa przyniosła czasy wysiedleń znacznej części ludności bojkowskiej do ZSRR, pozostała część osiedliła się w Polsce."Dzisiejsi" Bojkowie zamieszkują tereny obecnej Ukrainy. Bojkowie byli społeczeństwem prostym, ubogim, pobożnym. Swoje codzienne życie ulokowali na górzystym, nieurodzajnym terenie. Trudnili się rolnictwem i pasterstwem, zajmowali się również sadownictwem i handlem. Dominującą formą gospodarki była gospodarka żarowa. Męska ...
Chcę widzieć świat w kolorach tęczy. Czy możesz go dla mnie nimi pomalować? Zapytała w swojej książce Monika Sawicka "Siedem kolorów tęczy". Dziś powiem NIE. Nie pomaluję świata w kolorach tęczy. Dlaczego? Ponieważ świat sam już się pomalował w takich barwach. Bez prośby. Bez względu na kaprysy i zachcianki ludzi. Jak wiemy życie staje się bardziej wesołe, uśmiechnięte, bardziej zabawne, luźne jak są w nim kolory. Pod każdą postacią. A matka Ziemia, daje nam taką możliwość i obdarowała ludzkość tzw. Górami Tęczowymi. Źródło: huffingtonpost.com Słyszeliście kiedyś właśnie o takich górach? Kolorowych? Nie koniecznie w odcieniach szarości... Właśnie w kolorach tęczy i ich różnych barwach. Ja szczerze powiedziawszy dopiero jakiś czas temu znalazłem, dość przypadkiem, zdjęcie na jednym z portali z podpisem "góry tęczowe". Na tyle mnie to zainteresowało i zaintrygowało, że postanowiłem się podzielić "kawałkiem", dosłownie, kolorowego świata. Zatem wyb...
Krajobraz polskich miast to przede wszystkim osiedla, blokowiska, które zajmują duże połacie terenu i skupiają znaczną ilość ludności. W naszym kraju jest takie blokowisko, które jest warte "kilku zdań". Jest nim gdański FALOWIEC na Przymorzu. Przymorski falowiec rozciąga się na około 900 metrów, mając przy tym 32 metry wysokości i 13 metrów szerokości. Mieści się przy siedmiu ulicach, jest ok. 1800 mieszkań i zamieszkuje go około 6 tysięcy osób. Wejścia do mieszkań znajdują się na galeriach, które połączone są ze sobą klatkami schodowymi. Zdjęcie satelitarne. Źródło: google.pl Blokowiec wybudowany został w latach 1970 - 1973, a projektantami byli: Janusz Morek, Tadeusz Różański, Danuta Olędzka. Nie bez przyczyny blok nosi nazwę FALOWIEC. Jego budowa, kształt przypomina morską falę. Dla jednych wierzowiec-falowiec stanowi atrakcję kulturalną, turystyczną, z kolei dla drugich jest codziennością, w której żyje, wychowuje się. Spotyka sąsiadów, których nie zna, ...
Komentarze
Prześlij komentarz