Nie jeden kraj, nie jedno miasto może pozazdrościć Chinom tak znacznego rozwoju gospodarczego, technologicznego, czy polepszenia statusu ekonomicznego obywateli (wg danych oficjalnych).
Rzadko, który kraj może pozwolić sobie na tak potężny rozwój miasta np. pod względem infrastruktury (jaka ona by nie była).
Właśnie na pustynnym obszarze Chin, w regionie autonomicznym Mongolia Wewnętrzna, rozbudowano już istniejące miasto Ordos. Możemy się zastanawiać "co w tym dziwnego, że miasto się rozbudowało"? Niby nic, z tym, że nowa, nowoczesna część miasta jest prawie nie zamieszkała. Nowa infrastruktura komunikacyjna, mieszkalna, nowoczesne budynki i budowle, obiekty sportowe, turystyczne na nic się zdają by przyciągnąć ludzi aby pozostali w mieście na dłużej, a może na zawsze.
"Stara" część Ordos - Dongsheng - liczy niespełna 1,5 mln mieszkańców. Obszar miasta wynosi ok. 87 tys. kilometrów kwadratowych.
Nowa część miasta, liczy ok. 20 tys. ludzi, która nosi nazwę Kangbashi ma w sobie wszystko co nowoczesnemu człowiekowi jest potrzebne. Doskonałe drogi, komunikacja miejska, budynki mieszkalne, obiekty sportowo-rekreacyjne, parki miejskie, zieleń, sklepy... Tylko brakuje... no właśnie brakuje ludzi, którzy by tak licznie zasiedlili to "pustynne" miasto, "miasto duchów".
Amerykański tygodnik TIME nazywa Ordos "współczesnym miastem duchów", z kolei brytyjska stacja BBC mówi o "największym miaście duchów w Chinach", z kolei New York Times podaje, "że jest tu wszystko, oprócz... ludzi".
Gmach teatru, muzeum, biblioteki w Ordos.
Źródło: blog.expozycja.com
Chcę widzieć świat w kolorach tęczy. Czy możesz go dla mnie nimi pomalować? Zapytała w swojej książce Monika Sawicka "Siedem kolorów tęczy". Dziś powiem NIE. Nie pomaluję świata w kolorach tęczy. Dlaczego? Ponieważ świat sam już się pomalował w takich barwach. Bez prośby. Bez względu na kaprysy i zachcianki ludzi. Jak wiemy życie staje się bardziej wesołe, uśmiechnięte, bardziej zabawne, luźne jak są w nim kolory. Pod każdą postacią. A matka Ziemia, daje nam taką możliwość i obdarowała ludzkość tzw. Górami Tęczowymi. Źródło: huffingtonpost.com Słyszeliście kiedyś właśnie o takich górach? Kolorowych? Nie koniecznie w odcieniach szarości... Właśnie w kolorach tęczy i ich różnych barwach. Ja szczerze powiedziawszy dopiero jakiś czas temu znalazłem, dość przypadkiem, zdjęcie na jednym z portali z podpisem "góry tęczowe". Na tyle mnie to zainteresowało i zaintrygowało, że postanowiłem się podzielić "kawałkiem", dosłownie, kolorowego świata. Zatem wyb...
Mimo wielu zakrętów droga jest pełna znaków, które nie pozwalają zabłądzić. Codzienne zmaganie z nowymi sytuacjami wyostrza zmysły. Przypadkowe zdarzenia układają się niczym puzzle wielkiej układanki. Droga jest długa, kręta i zawiła. Są mapy, jest Internet i masa literatury, w której można znaleźć informacje o każdym zakątku ziemi. Nie ma jednak mapy, z której da się odczytać drogę, jaką odbędzie dusza wędrowca. Z dala od głównych traktów pojawiają się Ci, którzy poświęcili całe życie podróży. Zaufali światu, oddając się pod skrzydła przypadku. Opuszczając swe domy nie zabrali ze sobą strachu ani uprzedzeń, a ich wiara w to co robią pozwoliła im przetrwać najtrudniejsze chwile. Wyruszyli w różnym celu i kierunku, ale wszyscy jak Odys zmierzają w stronę swojej Itaki. Kierunkowskaz w Jureczkowej / Pasmo Braniowa Niewątpliwie podzieliłem się długim wstępem do dzisiejszego wpisu. Jest to cytat z książki (dokładnie z jej Wstępu), którą dostałem kilka lat temu. Autorem jes...
Krajobraz polskich miast to przede wszystkim osiedla, blokowiska, które zajmują duże połacie terenu i skupiają znaczną ilość ludności. W naszym kraju jest takie blokowisko, które jest warte "kilku zdań". Jest nim gdański FALOWIEC na Przymorzu. Przymorski falowiec rozciąga się na około 900 metrów, mając przy tym 32 metry wysokości i 13 metrów szerokości. Mieści się przy siedmiu ulicach, jest ok. 1800 mieszkań i zamieszkuje go około 6 tysięcy osób. Wejścia do mieszkań znajdują się na galeriach, które połączone są ze sobą klatkami schodowymi. Zdjęcie satelitarne. Źródło: google.pl Blokowiec wybudowany został w latach 1970 - 1973, a projektantami byli: Janusz Morek, Tadeusz Różański, Danuta Olędzka. Nie bez przyczyny blok nosi nazwę FALOWIEC. Jego budowa, kształt przypomina morską falę. Dla jednych wierzowiec-falowiec stanowi atrakcję kulturalną, turystyczną, z kolei dla drugich jest codziennością, w której żyje, wychowuje się. Spotyka sąsiadów, których nie zna, ...
Komentarze
Prześlij komentarz